Otwieram powoli oczy, czuję jakby moje powieki ważyły tone. Nade mną stoją ludzie, chyba coś mówią, jednak nie mogę usłyszeć. Co się dzieję? Gdzie jestem? Chwila ...
Jestem na peronie metra, nie ma ludzi, tylko ja i pustka. Chyba coś słyszę ...
- Ash! Słyszysz mnie?
- Co się dzieję doktorze?
Ulica, dookoła drzewa, to tutaj. Nie widzę go, zaczynam biec i go szukać, nagle ...
Znowu widzę ludzi, chyba się martwią, jednak ja ich nie znam. Przekręcam głowę w prawo i rozpoznaje go, a potem ciemność ...
Siedzi pod drzewem, tam, gdzie go ujrzałam po raz ostatni tego wieczoru. Podchodzę do niego, przytulam się i siadam. On obejmuję mnie ramieniem i całuję w czółko. Ja wyszeptuję jego imię
"Felix".
----------------------------------------------------
witam wszystkich kochanych ludzi którzy przeczytali prolog
mam nadzieję że ciekawi was co będzię dalej
komentujcie i piszcie wasze przemyślenia
ten ff będzie o the fooo - szwedzkim boysbandzie
poszukajcie o nich trochę informacji bo warto
Jezu jestem ciekawa co bedzie dalej
OdpowiedzUsuń:)
Bardzo ciekawe masz duzy talent
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdzial
Ps: http://zazakretemas.blogspot.com/?m=0
Mogla bys wejsc na mojego bloga i powiedziec co onim sadzisz :)